Nie ulega wątpliwości, że Hiszpania jest nie lada atrakcją turystyczną, a jednym z jej czołowych atutów jest oczywiście słoneczna pogoda, która prawie nigdy nie zawodzi, dlatego nie ma się co dziwić, że spragnione wspaniałej opalenizny turystki, wybierają właśnie Hiszpanię na urlop czy wakacje. Madryt jest miastem bez tradycji turystycznych. Dawniej jeżdżono do stolicy głównie w interesach lub na rokowania z potężnym scentralizowanym rządem. Madryt miał na ten cel zarówno dobre komfortowe hotele, jak i hotele dla podróżnych o mniejszym budżecie. Nie szukano turystycznej romantyki, dlatego też brakuje jej dzisiaj w hotelowej scenerii. Dla współczesnych zwolenników luksusu jest oczywiście Ritz ze swym urokiem z belle epoąue. Cieszyć się nim może każdy, kto gotów jest zapłacić za małą kawę 600 peset, zakładając, że w krótkich spodniach i podkoszulce nie natknie się na portiera. Przyjemniej, lecz tylko trochę taniej jest pod szklaną kopułą niemniej okazałego hotelu Pałace, gdzie od godz. 20,00 przygrywa pianista. Kto nie może lub nie chce wydać na nocleg 65 000 peset, może wybierać wśród skromniejszych kwater. Obok nowych funkcjonalnych pałaców hotelowych są hotele o dobrym lub wystarczającym komforcie, a dla skromnych portfeli jest wiele hoteli staromiejskich, mających często kilka pokoi z dawnych okazałych mieszkań i nazywają się hostal a nie hotel. Nawet w tej kategorii, gdy całe wyposażenie jest proste, czy nawet skromne, mają indywidualne łazienki. Poziom wyposażenia madryckich hoteli we wszystkich klasach jest zadowalający i nie trzeba się go wstydzić w porównaniu z innymi stolicami. Niestety ceny też się mogą z nimi równać a wielokrotnie nawet są wyższe. Kto przyjeżdża do Madrytu z wyobrażeniem, że tu się żyje taniej, jest w błędzie. W hotelarstwie Madrytu rozróżniamy poza GL (Gran Lujo) jeszcze pięć innych kategorii: luksus pięciogwiazdkowy, cztery gwiazdki za wysoki komfort, trzy za dobry i dwie za wystarczający. Przy jednej gwiazdce wyposażenie jest bardzo skromne. Ceny rozumiane są każdorazowo jako pokój dwuosobowy bez śniadań. Obejmują obsługę ale bez podatku, dla hoteli luksusowych 12%, w pozostałych 6%. Pokoje jednoosobowe są przeważnie tańsze. Obok wielkich luksusowych hoteli Madryt dysponuje małymi przytulnymi hotelikami staromiejskimi. Prostoduszny turysta może być w Madrycie na każdym kroku zaskakiwany uroczystością z muzyką, tańcami lub fajerwerkiem nawet wtedy, gdy w kalendarzu nie ma żadnej oficjalnej okazji. Wtajemniczeni wiedzą oczywiście, że to dzielnica Pilar, Hortaleza lub jakakolwiek inna z wielu barrios czci swego świętego lub patrona przez kilka dni uroczystościami kościelnymi i świeckimi, a przede wszystkim głośnymi. Oczywiście w każdym barrio wszyscy czują się związani ze św. Izydorem, patronem Madrytu, któremu w maju poświęcony jest oficjalnie jeden dzień, a cały tydzień trwają uroczystości w całym regionie Madrytu. Tak samo ku czci patronki miasta Almudeny jest w listopadzie dzień wolny od pracy. Niezależnie od oficjalnego programu imprez, w lecie czyni się wiele, by ci, którzy pozostali w mieście, nie nudzili się.