Soller to hiszpańska miejscowość uznawana za najlepsze miejsce do uprawy cytrusów. Tym samym w Hiszpanii ma nieoficjalny status cytrusowej stolicy. Soller położone jest w pięknej okolicy, u stóp urwistych wzgórz, w otoczeniu pomarańczowych i cytrusowych gajów. Niestety, tak jak w większości miast Majorki, w Soller prawie wszystkie uliczki są wąskie i jednokierunkowe, dlatego radzimy zaparkować samochód i udać się na zwiedzanie centrum pieszo. Atrakcyjny plac jest głównym placem miasta, na którym będziemy mogli podziwiać dwa z najpiękniejszych przykładów architektury modernistycznej: kościół i znajdujący się tuż obok Ganco Hispano-Americano, następnie wzdłuż torów tramwajowych w kierunku rynku, podziwiając po drodze malutkie ogrody. Każdy miłośnik modernizmu powinien się przespacerować na pięknie położony cmentarz. Aby dostać się na południowy koniec miasteczka, wejdźmy w ulicę Santa Barbara biegnącą przy dworcu kolejowym. Aby opuścić miasto, powinniśmy skierować się na Port de Sóller. Kiedy znajdziemy się już na głównej drodze, skręćmy w prawo, a kilkaset metrów dalej po lewej stronie zobaczymy zjazd do Deia. Po kolejnych 4 km znajdziemy się w najwyższym punkcie drogi. Deia położona jest na urwistym skalnym zboczu. Latem wioska ta bywa zatłoczona, nie warto zatem zwiedzać jej w godzinach południowych w szczycie sezonu. Zaraz po wejściu do wioski od strony Soller skręćmy w prawo , udajmy się na szczyt wzgórza .Znajduje się tam cmentarz, na którym spoczywa najsłynniejszy adoptowany syn Majorki. Na małym kamiennym nagrobku wyryto prosty napis: „Robert Graves, poeta”. Z tego miejsca rozciąga się wspaniały widok na morze i pokryte terasami zbocza gór. Tak jak się można było spodziewać, Graves przyciągał jak magnes wielu przyszłych, wybitnych i niespełnionych malarzy i pisarzy, m.in. Anais Nin. To spowodowało, że mała wioska przeobraziła się w enklawę dla artystów o najróżniejszych umiejętnościach i perspektywach zawodowych. Aby odwiedzić Muzeum Sztuki i Archeologii którego twórcami w latach sześćdziesiątych byli Graves i William, należy zejść w dół, do centrum wioski. Mała i kamienista, lecz urocza plaża Cala Deia znajduje się niedaleko, ok. 20 minut spacerkiem (można się tam także wybrać samochodem, ale droga jest wyboista). Na zachód od Deia coraz bardziej stromą drogą docieramy do muzeum domowego Son Marroig. W domu tym, będącym niegdyś również zetknąć się ze stylami rezydencji szlacheckich, obowiązującymi w minionych wiekach. W ogrodzie stoi rekonstrukcja malutkiej marmurowej świątyni, którą wybudowano w czasach arcyksięcia. Rozciąga się stamtąd również wspaniały widok na słynną wysepkę Sa Foradada. Obok znajduje się wiele okazałych wiejskich rezydencji, z których większość należała u schyłku wieku do arcyksięcia. Po przejściu obok nich dochodzimy do szczytu wzgórza, gdzie zaprasza turystów znajdująca się tam restauracja Naprzeciwko niej jest wąskie i strome wejście do pustelni. Niestety, pustelnia jest często zamknięta, ale na pewno zostaniemy wpuszczeni, gdy po pociągnięciu za dzwonek poprosimy o pozwolenie jej zwiedzenia.